środa, 20 czerwca 2012

W rozliczeniu wychodzimy na plus

    Zacznę od złych wiadomości potem będą już lepsze. Arturek znów na dodatkowych antybiotykach z powodu zapalenia oskrzeli. Tym razem odstęp między zachorowaniem wyniósł tylko 9 dni błogiego spokoju. Mam nadzieję, że podczas kolejnej wizyty w Rabce 28-mego czerwca,  dr Pogorzelski coś zaradzi bo ileż można. Bardzo boje się o jego wątrobę :( No i co tu dużo mówić czasem po prostu nie daje rady, psychika mi siada, nachodzą czarne myśli, wręcz przerażające. Słyszę rady, że muszę sobie znaleźć jakąś odskocznie, coś co zupełnie nie jest związane z domem i chorobą... Nawet czas by się znalazł i chętni do pomocy przy dzieciach tylko, że cokolwiek mi przychodzi do głowy typu fitness lub lekcje tańca, to wiąże się to z wydaniem pieniędzy i nie mogę- po prostu sumienie by mnie zżarło...

    Ale jest coś w czym się realizuje ostatnimi czasy a zapał ludzi, którzy mi pomagają naprawdę pozytywnie nakręca :) mowa o przygotowaniach do Festynu charytatywnego, z którego dochód w całości przeznaczony będzie na leczenie Arturka :)) Będę Was oczywiście dokładnie informować o postępach, a wstępnie mogę powiedzieć, że odbędzie się 9 września, na terenie Szkoły Podstawowej nr 7 w Jaworznie.
Ciągle szukam Sponsorów, którzy mogliby ofiarować atrakcyjne nagrody w konkursach dla dzieci. Będę chciała też pozyskać Darczyńców, którzy mogliby przekazać materiały do wykonania przedmiotów, które będziemy sprzedawać podczas Festynu. Każda pomoc czy pomysł z Waszej strony mile widziane :) Szczególnie poszukiwana osoba z umiejętnościami układania kompozycji kwiatowych.

    Poniżej zdjęcie z wyjątkowo twórczego spotkania organizacyjnego. Wiele wspaniałych pomysłów nie mniej chęci do działania ale też przedsięwzięcie nie małe.



    Ruszyły też aukcje charytatywne na allegro, http://allegro.pl/my_page.php?uid=24625708
Zapraszam może Was coś zainteresuje a przy okazji wesprzecie naszą rodzinę w leczeniu Arturka, jeśli macie do oddania atrakcyjne przedmioty, które moglibyśmy tam wystawić to też nie odmówimy :)
 
    Żeby nie było mało tych dobrych wiadomości to Arturek zaczął w zeszłym tygodniu raczkować. Dla nas to zupełna nowość bo Pati ominęła ten etap. Radochy jest więc z tego tytułu co niemiara.



    A wiadomość, która przebija wszystko jest taka, że serduszko Arturka jest całkowicie zdrowe. Byliśmy w Prokocimiu, u Pani kardiolog, która zna Arturka jeszcze z brzucha ;) wykonała echo serca i stwierdziła, że całkowicie się zregenerowało i nie jest wymagana dalsza kontrola :D










sobota, 2 czerwca 2012

"Tam, gdzie nie ma dzieci, brakuje nieba" — Algernon Charles Swinburne

    Pierwszy Dzień Dziecka w życiu Arturka za nami :) był pełen prezentów, niespodzianek i gości. Bardzo się cieszymy, że dzieciaki spędziły ten czas rodzinnie.
    Wczoraj Papka z ciocią Agą, która jest jej Chrzestną były w Domu Kultury w Szczakowej na obchodach z okazji Dnia Dziecka. Z Chrzestnym natomiast ustaliliśmy, że przesuniemy jego wizytę na inny dzień bo przesyt atrakcji mógłby zaszkodzić :)  Więc Patrycja z ciocią, kuzynką Wikusią i kuzynem Dominikiem oglądali przedstawienie, wcinali popcorn, malowali buźki i bawili się na dyskotece.



      Od wczoraj też gościliśmy Chrzestną Arturka -ciocię Kasię i jej córeczkę Oliwię.


     A dzisiaj w żeńskim gronie (bo Arturro jest niestety od dwóch tygodni chory na zapalenie oskrzeli) pojechałyśmy pod MCKiS gdzie czekały atrakcje dla dzieci. Zrobiłyśmy mnóstwo zdjęć na wszelkiego rodzaju pojazdach, zajadałyśmy się watą cukrową, a potem jeszcze pizzą :P Układałyśmy kompozycję kwiatowe a Papka nawet zamieniła się w kocicę.



"Dzieciństwo jest dobre dlatego, że każdy dzień zaczyna życie na nowo, bez ciężaru dnia wczorajszego".- Anna Kamieńska