środa, 9 maja 2012

Znowu chory :(

    Od uporania się z Arturkowym zapaleniem oskrzeli minęły niespełna dwa tygodnie i znowu powtórka z rozrywki, tylko tym razem nie chciał tak szybko zdrowieć ten nasz łobuziak, konieczna była zmiana antybiotyków. No i ten przeklęty katar :(  nieprzespane noce, a w dzień drzemki też na raty, brak apetytu, zwracanie tych małych ilości, które z trudem udawało się mu podać.  
    Znowu ze wstrzymanym oddechem odczytywaliśmy wskazania wagi. Niestety Arturek ma sporo do nadrobienia. Na dodatek pojawiło się też krwawienie z nosa, na razie tylko dwa razy. Choroba przeciąga się już ponad drugi tydzień, ale obserwujemy poprawę. Co jest najfajniejsze w tych wszystkich przejściach Arturek nie traci humoru :)



  







    Do tego mijają nas wydarzenia, które toczą się poza naszymi czterema ścianami: spotkania rodzinne i te w gronie znajomych, Chrzciny bratanka no i koncert dla Arturka zespołu T-rust. Z małym nie mogę wychodzić na spacer to i Patka jest poszkodowana, codziennym histeriom nie ma końca. Przytłacza mnie ta nasza rzeczywistość. Gdyby nie rodzina i przyjaciele byłoby ciężko przetrwać- dziękuję :*

   Wracając do koncertu to jeszcze raz bardzo dziękujemy organizatorom, mam nadzieję, że możemy spodziewać się następnych tego typu imprez. Pieniążki, które wpłynęły na subkonto w Fundacji zostaną przeznaczone na pokrycie części miesięcznych wydatków na leki i odżywki dla naszego synka.
    Wkrótce odbędzie się "Zbiórka żywności i rzeczy dla Arturka" zorganizowana przez Parlament Studencki Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. Nie ukrywam, że akcja ta bardzo odciąży nasz rodzinny budżet. Dziękujemy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz