środa, 30 stycznia 2013

Możecie pomóc

Zastanawiam się co mam napisać i jak zachęcić Was do przekazania 1% z podatku właśnie dla Arturka.
Może fakty przemówią...
Poniżej wykaz leków-potwierdzony przez lekarza- jakie mój półtoraroczny synek musi przyjmować aby spowolnić chorobę. To stan sprzed 4 miesięcy więc teraz z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że wydajemy w aptece co miesiąc ponad 1 tys. zł.


Dziwne bo ja nie przeliczam co mogłabym za tą kwotę kupić na przykład po roku... ja patrząc na ten wykaz czuję ścisk w sercu i gardle... obawę i strach czy będę w stanie powiedzmy za pół roku wydawać taką sumę na leki
...i o ile może ta kwota wzrosnąć (bo jeszcze nie tak dawno było to 600 czy 700 zł).


A powyższe zdjęcie przedstawia efekt pojedynczego wypadu do apteki - to też zdjęcie sprzed kilku miesięcy, w tym momencie na takie zakupy zabieram ze sobą minimum dużą torbę "biedronkową". Mina ludzi stojących za mną lub w okienku obok na widok tego jak zaczynam pakować leki do tej torby-BEZCENNA.

Następna rzecz o której chcę wspomnieć to sprzęt rehabilitacyjny, dzięki ludziom dobrego serca Arturek ma trampolinę i profesjonalną piłkę. Kamizelka oscylacyjna (drenażowa) to całkiem inna bajka, poniżej Faktura Pro Forma z ceną z lipca zeszłego roku. Koszt kamizelki to obecnie ponad 32 tys zł.


I wreszcie na końcu- ale wcale nie oznacza to, że mniej ważna sprawa dotycząca ewentualnego przeszczepu płuc.
Doskonale zdaję sobie sprawę, że musimy być na to przygotowani. Niezwykle rzadko się zdarza, że chory na mukowisydozę tego przeszczepu nie wymaga :( 
A kwoty potrzebne na przeszczep są niewyobrażalne jak na przykład ta którą musiał zgromadzić 24-letni Kuba 580 tys. zł. zachęcam do obejrzenia (klikając tutaj) polsatowskiej relacji z listopada 2012r.

Oczywiście marzę o tym, żeby Artur tak przechodził tą chorobę, żeby przeszczep nie był wymagany, wcale nie chcę źle prorokować -ale ostatnią rzeczą jaką bym chciała to "obudzić się" za te kilkanaście lat i z przerażeniem stwierdzić, że nie mamy tej kosmicznej kwoty a tylko ona może uratować życie mojemu dziecku.

Dlatego już teraz trzeba robić wszystko aby na subkoncie Arturka odkładać jak najwięcej -każda złotówka się liczy dlatego BARDZO GORĄCO PROSZĘ PRZEKAZUJCIE 1% PODATKU DLA ARTURKA 

i chce zaznaczyć, że to nie jest procent z nadpłaconego podatku, który Wam jest zwracany, tylko procent od kwoty, która wędruje do Skarbu Państwa
a więc ...
ZAMIAST fiskusowi PRZEKAŻ Arturkowi  :D


Proszę też o przekazywanie numeru KRS 00 000 97 900 i celu szczegółowego: na leczenie Artura Szustra
swoim znajomym i rodzinie to naprawdę jest ogromna pomoc. Zachęcam również do wydrukowania i rozprowadzenia ulotek, projekt znajdziecie w podstronie "Jak pomóc".

Jeśli ktoś czuje niedosyt pomagania naszej rodzinie ;) to zapraszam do polubienia i śledzenia "fejsbukowej" strony jeszcze nieformalnego Stowarzyszenia:
www.facebook.com/StowarzyszenieZOddechemWTle

Bardzo serdecznie dziękuję :*







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz