sobota, 10 grudnia 2011

Podwójna trójeczka

    Wczoraj nasza córeczka skończyła trzy latka, a synek trzy miesiące-oboje urodzili się dziewiątego J Dziś świętowaliśmy. Pati była w siódmym niebie. Myślę, że goście też dobrze się bawili. Zadbała o to szczególnie mama chrzestna Patrycji- ciocia Agnieszka. Przygotowała super zabawy o tematyce indiańskiej.



     Długo zastanawialiśmy się czy w ogóle urządzić to przyjęcie. I czy, ze względu na obniżoną odporność Arturka- zrobić przyjęcie w domu. Jeśli byłoby poza, to ja pewnie musiałabym zostać z Arturkiem w domu ze względu na worki. Druga sprawa, że nie stać nas na wynajęcie sali. W końcu doszliśmy do wniosku, że ta choroba nie będzie nami rządzić, musimy sami zadbać o to, żeby nasze życie w miarę możliwości toczyło się normalnie.


    Uczuliliśmy wszystkich gości, że muszą być zupełnie zdrowi. Całe szczęście mamy rozsądną rodzinę i znajomych, nie obrazili się, tylko dostosowali. Niestety część z zaproszonych gości nie mogła przyjść, taki niestety okres przeziębieniowy. Pozdrawiamy Przemusia, Oliwię, Tymka, Zuzię, Wikusię, Milenkę i Darię- życzymy dużo zdrówka i nie martwcie się-odbijemy sobie w przyszłym roku.
    Chcieliśmy też podziękować Dominikowi, Lilii, Patrykowi, Konradowi, Weroniczce i Ninie- zabawa z Wami była przednia.
    Bardzo się cieszę, że jednak zdecydowaliśmy się uczcić urodziny Patusi. Wreszcie po raz pierwszy od kilku miesięcy cała uwaga skupiona była tylko na niej.
Mam też nadzieję, że w przyszłości uda nam się osiągać kompromisy i tak organizować sobie życie, żeby było w nim jak najmniej wyrzeczeń, szczególnie odnośnie Pati.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz